#LoveWins

Strzałeczka,
wciąż nie mogę sobie poradzić z tymi całymi sporami o małżeństwa homoseksualistów.
Ja nigdy nie miałam nic przeciwko takim osobom i ich związkom. Skoro są szczęśliwi to wszystko jest w porządku. To dziwne, że niektórzy źle czują się ze swoją orientacją i ukrywają to, przez co jest im źle.
Ostatnio nagłośniono sprawę Dominika Szymańskiego, który odebrał sobie życie przez negatywne komentarze osób z jego szkoły. Mówili na niego znanymi przez nas wszystkich epitetami. Nie wnikam czy był homoseksualistą, czy nie. Nie znam dobrze tej sprawy, jedyne to tyle, co przeczytałam w internecie, gdzie na każdej stronie jest zupełnie inaczej wszytko opisane.
Nie ważne, bo chodzi o to, że osoba, która, no powiedzmy czuje się 'inna' przez swoją orientację boi się powiedzieć prawdę, ukrywa się. Jeśli ja byłabym w takiej sytuacji nigdy powiedziałabym tego nikomu, ponieważ bałabym się odrzucenia przez społeczeństwo. To dość przykre, ponieważ ludzie to ludzie, takie same przypadki i sytuacje były, są i będą.
Zezwolenie na takie małżeństwa nie sprawi, że na świecie będzie więcej homoseksualistów.
Nie mam pojęcia, czemu nawet małe dzieci biorą udział w tych całych 'wojnach' na Facebooku czy innych społecznościówkach. Wstawianie zdjęć z filtrem z tęczą czy flagą naszego kraju nie ma sensu. Musimy przyznać, że jako kraj jesteśmy bardzo opóźnieni pod wieloma względami, to co dzieje się w USA czy UK to zupełnie odległe dla nas sprawy. Coś, co tam jest już codziennością i jest powszechnie znane, u nas dopiero wchodzi w życie. Mowa tu też o, chociażby cudach współczesnej techniki.
Więc na koniec dodam, że według mnie należy żyć własnym życiem i nie patrzeć na innych, swoje przemyślenia czasem warto zachować jedynie dla siebie. Nasze złote myśli często potrafią sprawić innym ból. Przestańmy. Dzięki temu i my będziemy czuli się swobodnie. Miłość to miłość i chyba na to nic nie można poradzić, nikt nie wybiera, która osoba mu się podoba.
W tym miejscu dodam, że ta moja cenna rada dotyczy nie tylko tej sprawy, ale też wielu dziedzin z życia.
Znając mnie i moje cudowne zdolności mało osób pewnie zrozumiało, to co chciałam przekazać, więc tutaj filmik, na który natknęłam się zupełnie przypadkowo (a który w zupełności pokazuje to, co ja odczuwam w tej sprawie), dzięki czemu poznałam naprawdę inspirującą osobę, jaką jest Pan Włodek. Jeśli macie ochotę: