więcej, niż połowa lipca za nami :D
Na wsi czas zupełnie inaczej płynie, w szczególności latem, żniwa, upały.. Tego nie da się napisać, a w opowiadaniu raczej też jestem słaba (jak na typowego humana przystało ;-; ). Te wakacje zapowiadają się dla mnie zupełnie inaczej niż jakiekolwiek inne. Zaczęłam być bardziej otwarta na ludzi, dzięki czemu częściej wychodzę z domu, pomagam mamie, choć jest mi czasem bardzo ciężko, jadę na kolonie! już 16 czerwca, chciałabym pójść na pielgrzymkę, w końcu, od tylu wyczekiwaną, po wakacjach wyjeżdżam do szkoły, będę mieszkać w internacie około 50 km od mojego domu.
Niby nic, ale gdy spojrzymy w kalendarz- moje plany przybierają dziwny obrót.
Najpierw: spotkania z przyjaciółmi, rodziną, zakupy przed pielgrzymką i koloniami, żniwa, czyli coś takiego:
Takie 'pęczki' leżą na polu i trzeba je pozbierać, a gdy każdy 'pęczek' waży trochę, nie dużo, ale zawsze coś, który trzeba wrzucić na wóz i zawieść do domu, gdzie ten wóz się opróżnia i jedzie po kolejną dawkę słomy. Zrozumieją jedynie Ci, którzy choć raz to przeżyli, o strachu, ze zaraz deszcz zmoczy już nie będę wspominać. Nie wiadomo, czy się wyrobimy, oby tak.
Później pielgrzymka w dniach (dla mnie) 4/5-15 sierpnia (jeszcze nie wiadomo skąd wychodzimy z Mamą, raczej 5). Trochę pewnie będzie ciężko, patrząc na pogodę, ogólne warunki i jak słyszałam wszechobecne odciski na stopach. A nie mam sandałów, skarpetki będę musiała nosić do trampków :(
Gdy już dojdziemy do Częstochowy (błagam, obyśmy doszły!) muszę szybko wracać do domu, ponieważ na drugi dzień muszę wyprać ubrania, ponieważ jadę na kolonie, oby te też udały się, żebym trochę tego mojego przed ludźmi lęku się wyzbyła, no i jak wrócę, po 2 tygodniach, w okolicach Zakopanego, wracam już 29, dokładnie dwa dni przed początkiem roku szkolnego, znów czeka mnie pakowanie, pranie i wyjazd.
Tak więc sytuacja u mnie unormuje się dopiero tak w połowie września. Do tej pory, może w międzyczasie coś napiszę, bloga odstawiam na dalszy plan, czyli go zawieszam, nie wiem, czy komukolwiek chciało się czytać moje wypociny, bo pisanie o dobie, raczej do najprzyjemniejszego dla Was czytania nie należy, tak więc do zobaczenia ;)
Mam nadzieję; widzimy się niebawem.
Tu parę zdjęć, które dawno robiłam, a jakoś nie było okazji pokazać:
A tak na końcu mam pytanie, czy ktoś z czytających to wybiera się na pielgrzymkę? Chętnie bym pogadała, bo idę pierwszy raz i nie mam pojęcia o paru sprawach, jak znacie kogoś takiego, czy sami idziecie, to bym mogła prosić o jakiś adres mailowy, czy cokolwiek? Z góry dziękuję, choć nie sądzę, że ten post trafi do jakiegoś szerszego grona, w którym ktoś by się wybierał ;)
ale próbować warto :D
świetne zdjęcia :) życzę udanej zabawy
OdpowiedzUsuńi jak najprzyjemniej spędzonego czasu podczas
wakacji, nie pamiętam kiedy byłam na pielgrzymce, ale
raz w życiu byłam :) i to takiej bardzo malutkiej :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Na wsi jest najlepiej, mieszkam i chwalę sobie ;)
OdpowiedzUsuńSuuper zdjęcia *.*
Trzymam kciuki za podróż!
world-of-crazy-sisters.blogspot.com
Bardzo fajny blog !
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i mam nadzieję, że się odwdzięczysz ;)
http://rubik514.blogspot.com/
Śliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńJulajulia.blogspot.com
Bardzo chciałabym mieszkać na wsi, zazdroszczę :) Bardzo ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńkasia-kate1.blogspot.com
Ja też wakacje staram się spędzić bardzo aktywnie :) Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
ja chodzę na siłownię, wyjeżdżam też niedługo i byłam w Londynie! Jest aktywnie i to jak! :)
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
na wsi jest super: p
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com < klik
Na pielgrzymkę przede wszystkim dobre, wygodne i rozchodzone buty! Polecam nie tylko trekingi, ale sportowe sandały są bardzo dobrym rozwiązaniem na upalne dni. Polecam też wziąć jakieś bandaże i plastry na odciski, oraz igiełki do przekuwania pęcherzy ( uratowało mi to parę razy życie). Oczywiście jakiś dobry namiot, miskę na wodę, plastikowe naczynia, żeby wieczorem móc coś zjeść/napić się. Fajnym rozwiązaniem żeby coś zjeść, są wafle ryżowe bez czekolady, żeby się nie rozpuściły :) Mam nadzieje że dojdziesz do celu! Trzymam kciuki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://nowickaidczak.blogspot.com/ Zapraszam :D
Zawsze chciałam jechać na kolonie jak byłam młodsza ♥ a teraz już za późno chyba (dla 18-latków raczej nie robią nie? ;p). Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić, baw się za mnie! :D
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia ♥
zapraszamy do nas :)
http://shutupanddancewithus.blogspot.com/
Byłam na pielgrzymce i bardzo polecam. Można poznać wiele cudownych ludzi :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje pisanie, a wygląd bloga jest wspaniały!
http://rzucane-na-szaniec.blogspot.com/
BARDZO ŁADNE ZDJĘCIA! JA SIĘ NIE WYBIERAM :) xxx
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli się spodoba skomentujcie i zaobserwujcie bloga! BUZIAAK <3 xxx
veronicas-veronicass.blogspot.no
Świetny blog :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dopiero co zaczynam :D
http://wiktoria-lopata.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń