piątek, 17 kwietnia 2015

The One That Got Away

Strzałeczka, 
dziś mały post hm.. tematyczny? W końcu nadszedł ten czas, kiedy niespodziewanie nachodzi mnie myśl jakiego posta zamieścić? Chyba jednak nie. Lecimy na żywioł.
Temat przyszedł mi do głowy podczas słuchania piosenki zespołu 

The Civil Wars

cały tekst dotyczy jednego:
*Poprawa jest wprowadzona gdyż u Brytyjczyków słowa One that got away mają to samo znaczenie co zniknąć , trzymać się z dala , utrzymywać dystans.Oczywiście chodzi tutaj o słabą wolę kobiety zakochanej w mężczyźnie ,którego mimowolnie nie może sama pozbyć się ze swojego życia i serca. Twierdzi iż to on powinien od początku trzymać się od niej z dala i w tym momencie powinien zniknąć.

No więc tak do tematu:
Każdy z nas od razu myśli o pewnej osobie.. Każdy ma kogoś takiego, kogo wolałby nie spotkać nigdy w swoim życiu.. ale wiecie co? Trzeba z tym żyć. Też nie uśmiecha mi się patrzenie codziennie na osobę, która przewróciła moje życie do góry nogami czy przez którą płakałam po nocach.. Ktoś kiedyś powiedział:
'Nigdy nie żałuj, ze poznałeś osobę, przez którą choć chwilę byłeś szczęśliwy'
i kompletnie zgadzam się z tym stwierdzeniem.. ale co powiedzieć o osobach, które w naszym życiu od początku mieszały? Może wystarczy zwykłe przeczekanie sprawy? Mi wystarczyło.. zakolegowałam się z osobą, którą 2 lata temu udusiłabym gołymi rękoma.. Można? Można! 
Nasze stosunki od września 2012r. powoli się łagodziły, aż do mniej-więcej września 2014r., kiedy to zaczęłyśmy nowy rok szkolny od całkiem przyjaznych stosunków. Nie powiem, ze jesteśmy przyjaciółmi, ale takie zdrowe relacje naprawdę.. pomagają wierzyć w magię przyszłości.. I mam nadzieję, że ta przyszłość będzie dla Was pomyślna ;)
Tego kogo nie zanudziłam moimi wywodami na dość.. dziwny temat to zapraszam do komentowania i wpadania częściej (zdałam sobie sprawę, że bardzo rzadko robię sobię reklamę :o - czas to zmienić!)
Nie mogę wkleić teledysku piosenki i żadnych zdjęć nowych nie posiadam, za co przepraszam :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz