bez twarzy..

Strzałeczka ;*

jeżeli ktoś z Was zechciałby przeczytać ciekawy kryminał, to od razu, bez czytania moich wypocin może brać się za szukanie tej książki.
Może taki mały opis: Wszystko dzieje się na polskiej wsi, kobieta wraz z dwójką dzieci wyjeżdża na wieś, która była jej rajem w dzieciństwie. Ma nadzieję, że tu jej dzieci będą mogły spędzić niezapomniane dzieciństwo, do wyjazdu zmusza ją przede wszystkim śmierć męża, który popełnił samobójstwo, a kobieta dla dobra dzieci ukrywała  prawdę przed dziećmi. Po przyjeździe kobieta nie może wyjść z depresji w której tkwi od śmierci męża.. Tam poznaje wielu ludzi oraz odnawia kontakty ze starymi znajomymi, zaczyna uczyć języka angielskiego w szkole, dostaje od szkoły dom w którym może przebywać jedyne w 4 pokojach, reszta jest zamknięta, a wstęp tam jest wzbroniony, podobno w domu straszy. Rodzice pewnego ucznia znikają, a on sam przestaje mówić, Hanka (główna bohaterka~ detektyw amator) stara się ze wszystkich sił rozwiązać problem chłopca. Pewnego dnia, a dokładnie 2 września, czyli pierwszego dnia szkoły jej córka wracając ze szkoły znajduje zwłoki w pobliskim stawie, tak zaczyna się przygoda kobiety.
Tytuł, według mnie nawiązuje do postaci znalezionej przez Miśkę (córkę Hanki) w stawie, ciało już się rozkładało, twarzy nie było widać.

Na początku nie mogłam się połapać jak czytać ten kryminał. Nie jest to zwyczajnie pisana książka, ponieważ na początku i na końcu są wstawki, które sens zaczynają mieć dopiero po przeczytaniu paru rozdziałów, rozdziały są podzielone na część pisaną przez Hankę, a część przez jej córkę.. Cóż mogę powiedzieć, książka według mnie ciekawa, pokazuje jak ciężko jest wybrać ludzi, którym możemy zaufać, pokazuje samotność wśród ludzi, dzięki niej widzimy, że niektóre nasze zachowania są bardzo głupie, co my odbieramy naturalnie, a nasi rodzice martwią się tym, o czym my nawet nie myślimy.
przykład: Maks, syn Hanki postanawia spać w stodole, matka nie chce się z nim kłócić, pozwala mu tam spać. Podświadomie jednak zastanawia się, gdzie popełniła błąd i jak może go naprawić. Naprawdę ciężko jest to wytłumaczyć, ponieważ nie chce zdradzać tego, co dzieje się w książce, bo każdy kolejny szczegół jest rozwiązaniem coraz bardziej uwikłanej sprawy.
Musze jednak przyznać: koniec pozostawił niedosyt. Więcej nie będę pisać, każdemu kto może i chce polecam przeczytać ten kryminał. Sama postaram się znaleźć coś dla siebie spośród twórczości Anny Fryczkowskiej.